Asset Publisher
organizacja
Lasy Nadleśnictwa Krasiczyn podzielone są na dwa obręby Krasiczyn i Hołubla
Lasy Nadleśnictwa Krasiczyn podzielone są na dwa obręby Krasiczyn i Hołubla
W skład Obrębu Krasiczyn wchodzą leśnictwa:
- Cisowa,
- Grochowce,
- Kormanice,
- Kupna,
- Krzeczkowa,
- Olszany,
- Prałkowce,
- Rokszyce,
- Leonka – leśnictwo szkółkarskie
W skład Obrębu Hołubla wchodzą leśnictwa:
- Bełwin,
- Korytniki,
- Łętownia,
- Średnia,
- Wapowce.
Asset Publisher
Przymrozki na szkółce
Przymrozki na szkółce
Nareszcie wyszło słońce, ale pogoda na początku maja wcale nas nie rozpieszczała. Temperatura spadała poniżej zera, co skutkowało występowaniem przymrozków. Przymrozki o tej porze roku nazywamy przymrozkami późnymi. To właśnie z nimi musiał zmierzyć się leśniczy na naszej szkółce leśnej.
W szkółce „Leonce" znajduje się corocznie ok. 1,5 mln sadzonek. O każdą z nich dba leśniczy Robert. Pracy ma pod dostatkiem, szczególnie wtedy gdy pogoda staje się niesprzyjająca. W walce z przymrozkami panu Robertowi pomagają zraszacze, które włączają się automatycznie przy temp 0,2oC. Wyłączać powinny się, gdy temp przekroczy 1oC, ale ze względu na położenie (dolina) i nierównomierną temperaturę na całej powierzchni szkółki, zraszacze muszą pracować dłużej, a ich działanie musi być nadzorowane. Tak było w nocy z 9 na 10 maja, gdy temperatura wynosiła -4oC, a zraszacze zaczynały zamarzać (!). W takiej sytuacji praca leśniczego szkółkarza jest niezbędna przez cały czas występowania przymrozków. Bez jego zaangażowania zniszczeniu ulec mogły setki sadzonek i kilkuletnia praca przy ich wyhodowaniu poszłaby na marne. Na szczęście udało się zapobiec najgorszemu. Zraszacze pracowały nieprzerwanie przez ok. 9 godz. Cienka warstwa lodu powstała na roślinach pozwoliła uchronić je od uszkodzeń mrozowych. Jak wspomina pan Robert, ta wiosna nie była najzimniejszą w jego karierze. Bywały takie, kiedy szkółkę kontrolować trzeba było całą noc. Podczas tych przymrozków praca trwała „jedynie" do północy.
W galerii prezentujemy zdjęcia materiału sadzeniowego w czasie przymrozków i kilka dni po nich. Już wiemy, że żadna sadzonka nie ucierpiała i wszystkie mogą spokojnie czekać na wysadzenie w lesie.
Martyna Śliwińska-Siuśta
Zdjęcia: Martyna Śliwińska-Siuśta, Robert Żyła